Obserwatorzy

wtorek, 20 września 2011

Z wizytą u Barbie - Barbie zaprasza do kuchni

O poranku w kuchni Barbie...




...czas przywitać się z Mruczusiem :)



 ... i nakarmić kotka.






 Najwyższa pora na kawę i śniadanie:





- tosty z konfiturą jagodową...



 Po śniadaniu Barbie zabiera się za pieczenie ciasta. Potrzebne będzie mleko, jajka i mąka...



 no i mikser :)






Ciasto już w piekarniku - czekamy pół godziny...




... i gotowe :)




Musimy się pospieszyć, bo za chwilę przyjdzie Tereska na kawę :)






Ken  przyniósł skrzynkę wina z piwniczki -wino do dzisiejszej kolacji ;)





Tereska się zasiedziała - już jest spóźniona na wizytę u fryzjera...





 "Barbie, najwyższy czas na przygotowanie obiadu!"






W dzisiejszej stylizacji wystąpiły lalki w ubrankach własnego pomysłu.
 
Tereska i Ken to seria plażowa - California, niestety nie wiem, z którego roku.
A może ktoś pomoże ustalić tożsamość Barbie?



14 komentarzy:

  1. Fajnie tam mają, podobają mi się wszystkie te rekwizyty, które nawiązują do codziennego życia.
    Mam w domu podobny barek kuchenny. :)
    Basia mi nieznana ale wiesz, że ja w tych rocznikach nie siedzę.
    Teresa strzaskana na blachę ma super włosy, też nie wiem jaka to seria, ale po 2000 na bank.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się fartuszek, a historia wymiata! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetna historyjka!
    Lalki są z serii California bodajże z 2004r. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie kuchnia wygląda. A tak z ciekawości gdzie trzymasz te mebelki? Masz domek, czy może na półkach?

    OdpowiedzUsuń
  5. Przytulna barbiowa kuchnia:)
    Barbie nosi wspaniały fartuszek, a Ken tak elegancko wygląda... Historyjka ciekawa, niczym z serialu kulinarnego:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też mam tą Barbie i to jedyna niezidentyfikowana Barbie w moim zbiorku, więc trzymam kciuki, że jednak ktoś wspomoże nas informacją :)
    Ciekawe, bo dotąd myślałam, że mojej ktoś tak krótko obciął włosy, ale Twoja ma tak samo, więc to chyba cecha fabryczna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna kuchnia! Ciuszki obu dziewczyn piękne, ale najbardziej zachwyca fartuszek pani domu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za komentarze i odwiedziny :)
    Fartuszek i rękawica to dzieła mojej Mamy :)

    Aleksja - mam kilka domków i dużo półek, a i tak ciągle wydaje się mi, że jest mało miejsca ;)

    Pozdrawiam,
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  9. Ilość detali, tak otoczenia, jak i samych figurek, jest wręcz powalająca. I tylko jedna rzecz nie pozwala spać po nocach: ...w obcasach po domu???... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest Barbie, Miśku - ona nie ma bamboszy :)
    Dziękuję Ci za odwiedziny :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Bamboszki sa do nabycia np w zestawie ubranek dla fashionistek, takim ze szlafroczkiem. Chociaz z Twoimi zdolnosciami pewnie nie reflektujesz na kupne ubranka ;) Bamboszki widzialam tez przy conajmniej dwoch zestawach mebelkow, jednym do sypialni, jednym wypoczynkowym.Daj tym biednym malym stopkom troche odpoczac ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale świetna historyjka ;-)! Superaśne zdjęcia i wogóle cały ten blog ;-)! Dołączam do grona obserwatorów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Que guapa esta con su delantal

    OdpowiedzUsuń