Obserwatorzy

czwartek, 6 października 2011

Chinoiserie Red Moon Barbie 2004



Lola nie doczekała się jeszcze nowych ubranek, 
gdy tymczasem przybyła Lily - Chinoiserie Red Moon Barbie 2004...




Lily, choć kupiona w stanie NRFB, nie wytrzymała długo w pudełku...




Zaprezentowała oryginalne ubranko: 
wiązany szlafroczek i pidżamkę drukowane w drobne kwiatowe gałązki...





... oraz słodkie kokardki w chińskim stylu.






Obejrzała się jeszcze za pudełkiem,
przedstawiającym ją na zdjęciu promo w sepii...






... i zapozowała do sesji z białymi chińskimi różami :)






7 komentarzy:

  1. Gratuluję - to bardzo ładna lalka! Osobiście jakoś nie potrafię trzymać lalek NRFB - są Kolekcjonerzy, którzy mają tylko takie lelki , ale ja muszę wyjąc i pomacać - jedyne jakie mam NRFB to cztery reprodukcje Sindy od Pedigree - ostały się w pudełkach blondyny a brunetki zostały uwolnione ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest piękna! Mam podobnie jak Manhamana, nie umiem nie dotykać lalek i zostawić je w kartonikach ;)
    Do tego Twoja Red Moon tak wpasowała się w kwiaty, że chyba od nich nie odejdzie ;) Stworzona do pozowania.

    OdpowiedzUsuń
  3. prześliczne włosy, piękny kolor skóry + makijaż, świetna lalka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna lalka. Wszystko jest idealne, nie da się ukryć:)
    Podobnie jak dziewczyny, też wolę wypakować lalkę żeby ją dotknąć, oglądnąć i porównać. Podziwiam tych, których nie ciągnie do tego typu kolekcjonowania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ją lubię !!! Moja też czeka na sesję, ale jakoś się zmobilizować nie mogę....

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna lala, jakie magnetyzujące spojrzenie ;-) ! Bardzo ładne zdjęcia Pięknie ją uchwyciłaś ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowna... Sama obserwowałam ją od dłuższego czasu na allegro i biłam się z myślami, czy by jej nie zakupić (;
    Jeżeli masz ochotę zajrzeć na mojego nowo powstałego bloga o lalkach, zapraszam (; Jakoś trzeba zacząć.

    OdpowiedzUsuń