Blog o lalkach Barbie i ich świecie, o manii kolekcjonowania i pasji ratowania lalek przed psującymi małymi rączkami. O tym, jak wiele radości daje zamiana czupiradeł w piękne panny i jak wiele emocji przynosi wygrana licytacja kolejnej lalki w pudełku...
Moje gratulacje, fajny zestaw, oczywiście genialny pokoik i poszyte ciuszki. Na to wygląda, że dawny Mattel to jak inna firma, porównując ten i poprzedni post.
Moje gratulacje, fajny zestaw, oczywiście genialny pokoik i poszyte ciuszki.
OdpowiedzUsuńNa to wygląda, że dawny Mattel to jak inna firma, porównując ten i poprzedni post.
Jak zwykle bardzo ładne ubranka, pokoik też udał się Tobie:) A i nie wiedziałam, że wózki takie ładne są w ogóle.
OdpowiedzUsuńZnowu zazdroszczę ubranek. Jakie to szczęście mieć umiejętność wymyślania i szycia ubrań!
OdpowiedzUsuńPiękne lalki, oklaski za stroje.
OdpowiedzUsuńFajnie masz z tym szyciem, jak tylko czegoś zabraknie lalce, doszywasz i problem znika.
Ciuszki przepiękne, a cała rodzinka bardzo malownicza!
OdpowiedzUsuńWyglądają rozkosznie:)
OdpowiedzUsuńCała rodzinka wspaniale wygląda, tylko troszku za różowo jak dla mnie, ale bardzo mi się podoba:)
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńStylizacja jest faktycznie dość różowa, ale w czym byłoby lepiej Państwu Heart, jak nie w różowym? ;)
Oj, jak słodko! Taka prawdziwa "Heart Family" z naciskiem na "heart" ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Kocham ten dywanik.