Laleczka kupiona używana, z oryginalną biżuterią i bucikami.
Po zmianie ubranka, w którym przyjechała na mattelowy ciuszek w kolorze morskich cieni do oczu wygląda tak:
... i razem z Lolą i Lilly czeka na nowe ubranka ;)
Blog o lalkach Barbie i ich świecie, o manii kolekcjonowania i pasji ratowania lalek przed psującymi małymi rączkami. O tym, jak wiele radości daje zamiana czupiradeł w piękne panny i jak wiele emocji przynosi wygrana licytacja kolejnej lalki w pudełku...
Biżuterię i włosy to ona ma cudne! :) Do moldu jakoś nie mogę się przekonać, ten zadufany w sobie wyraz twarzy to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńpiękna!
OdpowiedzUsuńPiękny rudzielec :) Czekam na nowe kreacje.
OdpowiedzUsuńDo mnie niedawno też trafiła jedna ruda, którą wkrótce opiszę na jednym z blogów.
Pozdrowienia
Uwielbiam mold charakterystyczny dla lalek Silkstone.
OdpowiedzUsuńA biżuteria też niczego sobie (:
A mi się jej dziubek bardzo podoba :) I te rudzielcze włoski :)
OdpowiedzUsuńŚliczniutka:) Podoba mi się jej makijaż i te cudne loczki...
OdpowiedzUsuńFryzura jest obłędna...
OdpowiedzUsuńSilkstonki są piękne. Do twarzy jej w tym stroju, a rude włosy u lalek wyglądają super.
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie koloru włosów i cienia do powiek - chyba bardzo nietypowe, jak na silkstone... Piękna! :-)
OdpowiedzUsuń