Kultowy model wśród klasyki, czy SuperStar Barbie 1997,
a dokładnie - repro z 2008 r. :)
Jeszcze w pudełku...
... i zaglądamy do środka :)
Na uwagę zasługują buciki lalki - zapinane na guziczek na kostce, o ostrych noskach...
... druga suknia w tym samym fasonie, który nosi lalka, tyle że z innego, srebrno-czarnego materiału...
... oraz biżuteria lalki: kolczyki, naszyjnik i pierścionek.
Detale pudełka wprowadzają w klimat lat 70. ...
A tak wygląda repro 2008 razem z SuperStar Barbie 1977 i jej współczesną wariacją:
Od lewej: SuperStar Barbie 1977 w sukni uszytej na wzór oryginału, repro 2008, wersja współczesna.
,,Nowoczesna wariacja" nijak ma się do jej dwóch pięknych poprzedniczek ;) Reprodukcja jest super wykonana, wygląda prawie jak ta z '77 ;)
OdpowiedzUsuńJednak oryginał to oryginał, ale repro też jest świetne! ;) Ale wersja współczesna... to już nie to samo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A mnie ta nowoczesna wariacja też się podoba. Mimo wszystko lubię te nowe "tandetne" moldy. Oryginał jest oczywiście bezkonkurencyjny.
OdpowiedzUsuńGratuluję posiadania tych egzemplarzy, ładny przegląd różnic i zmian:)
pozdrawiam.
Super Pana repro,bardzo ładny make up.
OdpowiedzUsuńPierwsza super star, prześliczna!
OdpowiedzUsuńReprodukcja, jak każda z tej serii oddana w 100 %.
Wariacje owszem można ją nazwać "ładną" ale dla mnie to już nie jest Barbie tylko tandetniczka!
Pozdrowienia
Mnie tak jak Amaret też podobają się nowe moldy. Te starsze może i swój klimat mają, jednak ja nie umiem go poczuć.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wszystkie 3 są śliczne :)
OdpowiedzUsuńKażda inna, ale każda na swój sposób po prostu piękna :D
Lalka piękna, fantastyczna reprodukcja. Właśnie zamierzam ją zakupić w najbliższym czasie. Ten headmold jest dla mnie uosobieniem lalki Barbie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak widać zarówno gusty jak i moda się zmieniają- dzisiejsze Basie są wersją "full-wypas", stać je na większą ilość kosmetyków do makijażu;)
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich i dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko cieszę się, że post stał się przyczynkiem do dyskusji o nowych i starszych moldach, bo to znaczy, że blog żyje i oprócz tego, że jest dla mnie swego rodzaju katalogiem, to lalki budzą także emocje u tych, którzy tu zaglądają.
A sama repro - wydaje się dość delikatna i eteryczna, bardziej nawet niż jej pierwowzór...
Pozdrawiam Was serdecznie :)